Gdyby materiały budowlane drożały w takim samym tempie, jak rośnie inflacja, zarówno deweloperzy, jak i generalni wykonawcy mieliby tylko niewiele powodów do narzekania. Ceny niektórych towarów i surowców rosną w takim tempie, że...
Gdyby materiały budowlane drożały w takim samym tempie, jak rośnie inflacja, zarówno deweloperzy, jak i generalni wykonawcy mieliby tylko niewiele powodów do narzekania. Ceny niektórych towarów i surowców rosną w takim tempie, że nierzadko w ogóle uniemożliwiają rozpoczęcie inwestycji.
Kto za to wszystko odpowiada - pandemiczne zawirowania transportowe, wzrosty cen energii, wojna w Ukrainie? A może lepiej zapytać kiedy to się skończy i będzie można normalnie budować?
- Dlaczego zarówno zleceniodawcy, jak i generalni wykonawcy muszą w tym kry-zysie być gotowi na daleko idące kompromisy?
- Jak i z jakich źródeł zabezpieczać materiały budowlane?
- Czy kondycję rynku budowlanego mógłby ustabilizować powrót pracowników z Ukrainy?